Ukraińskie myśliwce zatopiły rosyjski okręt Siergiej Kotow i uderzyły w skład ropy naftowej w regionie Biełgorodu.

Jak ujawnił ukraiński wywiad, w nocy 5 marca specjalna jednostka wywiadowcza Grupa 13 zaatakowała rosyjski okręt patrolowy o wartości 64 mln USD. W wyniku pięciu ataków dronów Magura V5, Siergiej Kotow doznał uszkodzeń rufy i obu burt.

Siły morskie Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowały, że rosyjskie siły morskie próbowały przetransportować statek do portu morskiego Feodosia, ale po drodze statek poszedł pod wodę. Rosjanie mieli na pokładzie broń i śmigłowiec transportowy Ка-29.

Federacja Rosyjska pierwotnie posiadała cztery takie okręty, z których dwa nie są już w służbie.

Ponadto rano tego samego dnia dron zaatakował obiekt naftowy w rosyjskim Biełgorodzie. Gubernator regionu potwierdził eksplozję w dzielnicy miasta Gubkin; skład ropy znajduje się w wiosce Dovgoje, która należy do spółki zależnej Rosniefti. Rosyjskie media poinformowały o poważnym uszkodzeniu trzech zbiorników ropy.