Ukraińskie euroobligacje należą do najsłabszych na rynkach wschodzących, ponieważ nadzieje inwestorów na zawieszenie broni się nie spełniły.


Inwestorzy lokujący kapitał w ukraińskie euroobligacje denominowane w dolarach stracili od początku 2025 roku ponad 10%, co czyni te papiery wartościowe najgorzej radzącymi sobie na rynkach wschodzących. Wynika to z coraz mniej realnych perspektyw, że prezydent USA Donald Trump spełni swoją obietnicę wynegocjowania zawieszenia broni w wojnie rosyjsko-ukraińskiej.
Na początku roku oczekiwania co do zawarcia rozejmu sprawiły, że ukraiński dług był jednym z najbardziej atrakcyjnych na rynku – ceny niektórych emisji wzrosły wtedy niemal o 100% po restrukturyzacji zadłużenia państwa w sierpniu 2024 roku. Obecnie Bank of America Corp. nadal uważa ukraiński dług zagraniczny za niedoszacowany, ale ostrzega przed „ryzykiem spadku wartości”, jeśli walki będą się przedłużać.
W ostatnich dniach ukraińskie obligacje dolarowe wielokrotnie znajdowały się wśród najgorszych aktywów na rynkach wschodzących. Obligacje zerokuponowe zapadające w 2035 roku, powiązane z wynikami ukraińskiej gospodarki, były notowane nieco powyżej 0,5 USD za 1 USD wartości nominalnej – w porównaniu do ok. 0,7 USD w lutym.