Rosja przygotowuje nową ofensywę w obwodzie charkowskim i od północy, podczas gdy Łukaszenka wycofuje swoje wojska z granic i wzywa do negocjacji.
ISW twierdzi, że struktura dowodzenia wroga przegrupowuje wojska w okolicach Hłybokiego w obwodzie charkowskim, aby wznowić operacje ofensywne. W okolicach Wowczańska armia rosyjska przygotowuje się do dalszych działań ofensywnych prowadzonych przez amfibijne grupy szturmowe. Według rosyjskich analityków wojskowych, północna grupa wojsk rosyjskich, odpowiedzialna za ofensywę w kierunku Charkowa, liczy zaledwie 30 000-70 000 żołnierzy, co jest niewystarczające do pełnoprawnego przełamania ukraińskiej obrony na głębokość 40 km.
Tymczasem szef ukraińskiego wywiadu, Kyryło Budanow, ostrzega, że Rosja wkrótce ponownie zaatakuje Ukrainę od północy, ale nie precyzuje dokładnie, z którego obszaru nastąpi ten atak.
W tym samym czasie prezydent Białorusi nakazał wycofanie wojsk z granicy z Ukrainą do ich stałych miejsc rozmieszczenia. Zapewnił, że Białoruś nie ma żadnych „komplikacji” z Ukraińcami, ogłosił plany omówienia dalszych kroków z Putinem i wezwał Kijów do „szybkiej zgody” na warunki pokojowe.