Pułap cen rosyjskiej ropy na poziomie 60 dolarów wywołał oburzenie zarówno Ukrainy, jak i Rosji.
Rada UE zdecydowała, że od 5 grudnia ustali maksymalną cenę ropy naftowej, produktów ropopochodnych i oleju uzyskanego z minerałów bitumicznych pochodzących lub eksportowanych z Rosji na poziomie 60 dolarów za baryłkę. UE jest przekonana, że limit cenowy zmniejszy skoki cenowe na rynku i dochody Federacji Rosyjskiej. Jednak prezydent Wołodymyr Zełenski jest oburzony decyzją. Zełenski uważa, że limit nie jest wystarczająco restrykcyjny, bo do rosyjskiego budżetu i tak wpłynie około 100 mld dolarów rocznie. Federacja Rosyjska oświadczyła, że Moskwa nie zaakceptuje tych warunków i zagroziła Europie. Stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy organizacjach międzynarodowych w Wiedniu Michaił Ulianow powiedział, że teraz UE będzie żyła bez rosyjskiej ropy. Moskwa nie będzie dostarczać ropy do tych krajów, które popierają pułap cenowy.