Polskie firmy chcą ochrony przed importem ukraińskiej stali.
Polskie zakłady metalurgiczne obawiają się konkurencji z Ukrainą i domagają się ochrony krajowego rynku przed ukraińską stalą. Polscy producenci stali mają nadzieję, że ukraińska produkcja będzie wykorzystywana głównie na rynku krajowym do odbudowy przez wiele lat. W przeciwnym razie Polska obawia się, że coraz więcej ukraińskiej stali będzie wchodzić na jej rynek, a hutnikom trudno będzie konkurować z niższymi cenami.
W pierwszych siedmiu miesiącach 2024 r. import gotowych wyrobów metalowych z Ukrainy do Polski wyniósł 627 000 ton (+56% rok do roku). Wzrost importu odnotowano we wszystkich głównych grupach produktowych, a szczególnie duży (+65%) w przypadku wyrobów walcowanych, których produkcja dominuje w Polsce. Wzrost ukraińskiego importu jest również zauważalny w segmencie wyrobów walcowanych płaskich i półwyrobów.
W odpowiedzi polscy hutnicy wezwali rząd do podjęcia działań w ramach UE, które zrewidują dostęp do rynku dla ukraińskich firm. Co więcej, inwestycje ukraińskich producentów stali w odnowienie fabryk mogą znacząco wpłynąć na polską metalurgię, która stoi przed ogromnym problemem dekarbonizacji.