Od redakcji: zacząłem dziennikarstwo w dużych miastach jako korespondent ds. Transportu zbiorowego w The New York Times. Ok, to było dla moich rodziców. Naprawdę byłem reporterem metra. W normalnych czasach (przed pojawieniem się choroby), wyspa Manhattan codziennie wdychała i wydychała nawet 3 miliony ludzi. Przybyli i przeszli przez genialny system mostów, tuneli, ścieżek rowerowych, płatnych autostrad, kolei podmiejskiej, metra i, tak, promów. Z kolei mieszkańcy Kijowa uważają, że ich miasto narodziło się z mostami. Ale przez pierwsze 1000 lat istnienia miasta promy przecinały Dniepr. Wraz z otwarciem Mostu Łańcuchowego Mikołaja w 1853 r. Mieszkańcy Kijowa zaczęli odwracać się od swojej rzeki. Dziś, gdy korki na drogach rosną, może czas przyjrzeć się temu ponownie. Pozdrawiam Jim Brooke