Jak rok po wprowadzeniu restrykcji działa zakaz na rosyjską ropę?
Po pełnej inwazji Rosji na Ukrainę, tzw. „szara flota” po raz pierwszy odpowiadała za ponad połowę rosyjskiego eksportu ropy naftowej. To właśnie dzięki niej Moskwie udało się przetrwać wstrząs spowodowany zachodnimi sankcjami. Chociaż embargo UE skutecznie odcięło znaczną część dostaw do bloku, zachodni urzędnicy przyznają, że po 12 miesiącach bardzo niewiele rosyjskiej ropy trafiającej do nowych odbiorców sprzedaje się poniżej 60 dolarów za baryłkę.
„W pierwszym kwartale ograniczenia działały dobrze. W drugim Rosja zaczęła szukać sposobów na ich ominięcie, w trzecim ograniczenia zaczęły tracić na skuteczności, a w czwartym stały się nieskuteczne” – zauważają analitycy.
Rozpowszechnione naruszanie pułapu cenowego stało się możliwe dzięki słabościom w systemie egzekwowania prawa, a także dzięki sukcesowi Federacji Rosyjskiej w stworzeniu szarej floty do transportu ropy poza zasięgiem G7. Chociaż przepływ rosyjskiej ropy do UE został zredukowany do minimum, miliony baryłek są codziennie wysyłane z zachodnich portów Rosji na Bałtyku i Morzu Czarnym do Indii, Chin i Turcji.