Europa rozważa konsekwencje nieterminowej pomocy dla Ukrainy.
Ze względu na problemy z alokacją pomocy dla Kijowa, europejscy urzędnicy rozważają konsekwencje ewentualnego zwycięstwa Rosji w Ukrainie, pisze Bloomberg. Poza potencjalnie katastrofalnymi konsekwencjami dla Ukrainy, niektórzy europejscy sojusznicy zaczęli oceniać wpływ porażki NATO w największym konflikcie w Europie od czasów II wojny światowej.
W Europie pojawiają się wątpliwości co do tego, jak wiarygodne będą obietnice Waszyngtonu dotyczące obrony. Konsekwencje takiej strategicznej porażki byłyby znacznie głębsze niż te spowodowane nieudanym wycofaniem wojsk amerykańskich z Afganistanu w 2021 roku.
Jeśli Ukraina nie będzie miała wsparcia ze strony UE i USA, to Putin wygra, powiedział premier Irlandii Leo Varadkar.
Zamiast tego prezydent USA Biden obiecał wspierać Ukrainę „tak długo, jak będziemy w stanie”, wycofując się z wcześniejszej obietnicy, że zrobi „tyle, ile będzie trzeba”.
Rosja prawdopodobnie będzie dążyć do przejęcia większego terytorium i zniszczenia większej infrastruktury, jeśli Ukraina nie otrzyma broni potrzebnej do obrony.
Zwolennicy Ukrainy w UE i USA są przekonani, że pomoc zostanie zatwierdzona na początku 2024 roku, ale jest mało prawdopodobne, aby doprowadziło to do znaczącego przełomu na polu bitwy.