Bez zdecydowanej reakcji Zachodu na wojska północnokoreańskie w Ukrainie, historia Krymu się powtórzy – Putin posunie się dalej.

Wołodymyr Zełenski wyraził rozczarowanie brakiem znaczącej globalnej reakcji na wiadomość o przeniesieniu wojsk Korei Północnej do Rosji.

„Głosy USA, NATO, zachodnich partnerów, globalnego Południa i Chin nie brzmią tak głośno, jak powinny” – powiedział Zełenski.

Według niego jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ otwiera nowy rozdział w wojnie.

„Będzie tak samo, jak w przypadku okupacji Krymu. Wtedy Zachód milczał. Wszyscy bali się eskalacji… A Putin, po próbie inwazji na Krym, zdał sobie sprawę, że może go przejąć i dalej to robić. Następnie dokonał inwazji na Donbas” – dodał Zełenski.

Przemawiając w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłyca powiedział: „Słyszeliśmy, że Rosja nigdy nie przekroczy tej czy innej czerwonej linii cywilizowanego świata. Ale Rosja nie przekracza linii – idzie po czerwonym dywanie. Dywan stworzony ze słabych reakcji, bezpodstawnych nadziei i samozadowolenia. To nie jest czerwony dywan, ale rzeka krwi”.