Arabia Saudyjska grozi załamaniem cen ropy do 50 dolarów, co uderzy w zyski Rosji.
Arabia Saudyjska grozi załamaniem cen ropy naftowej do 50 dolarów za baryłkę, jeśli kraje członkowskie OPEC+ będą nadal naruszać limity wydobycia, ostrzegł podczas telekonferencji minister ds. ropy naftowej Abdelaziz bin Salman. Podkreślił rolę, jaką odegrały dwa państwa w naruszeniu porozumień. Są to Irak, który w sierpniu przekroczył limity o 400 000 baryłek dziennie, oraz Kazachstan, który planuje zwiększyć produkcję na polu Tengiz do 720 000 baryłek dziennie.
„Nie ma sensu zwiększać produkcji, jeśli nie ma dla niej miejsca na rynku. Niektórzy powinni przestrzegać swoich zobowiązań wobec OPEC+” – zauważył jeden z delegatów.
Jako jeden z największych eksporterów ropy naftowej, Arabia Saudyjska posiada zasoby, które są wystarczająco potężne, aby wpływać na ceny. Spadek cen do poziomu 50 USD mógłby doprowadzić do poważnych konsekwencji dla krajów produkujących ropę naftową o wyższych kosztach produkcji, takich jak Federacja Rosyjska. Kiedy cena ropy Brent spadła poniżej 70 USD w pierwszej połowie września, rosyjski Urals był sprzedawany po 57-60 USD za baryłkę.