UE jest przekonana, że Trump będzie nadal wspierał Ukrainę, ale obawia się złagodzenia sankcji wobec Rosji.
Prezydent elekt USA Donald Trump wydłużył do kilku miesięcy termin realizacji swojej obietnicy z kampanii wyborczej dotyczącej zakończenia wojny w Ukrainie w ciągu jednego dnia. Według sojuszników UE jest to sygnał, że administracja Trumpa nie planuje natychmiastowego zaprzestania wspierania Kijowa. Europejscy urzędnicy powiedzieli, że obecnie nie ma konkretnych decyzji w sprawie zakończenia wojny, a wsparcie dla Ukrainy będzie kontynuowane po inauguracji prezydenta 20 stycznia.
„Zespół Trumpa ma obsesję na punkcie idei pokazania siły, więc teraz weryfikuje swoje podejście do Ukrainy” – zauważył jeden z mówców.
Jednocześnie urzędnicy UE obawiają się, że Trump anuluje sankcje przeciwko Rosji wprowadzone przez Joe Bidena, co może radykalnie zmienić stosunki międzynarodowe i handel. Komisja Europejska rozpoczęła już przegląd dekretów Bidena, aby zrozumieć, które z nich będą miały największy wpływ na blok lub podważą jego środki.
Tymczasem, w obliczu możliwych zmian w polityce Trumpa, NATO przejęło od USA kontrolę nad obroną powietrzną Polski oraz odpowiedzialność za ochronę polskich szlaków logistycznych, którymi dostarczana jest pomoc do Ukrainy.