„Ponieważ nikt nie może zagwarantować, że Ukraina dołączy do NATO i że Rosja nie będzie już atakować naszego kraju, priorytetem państwa jest bezpieczeństwo” – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.
Zasugerował również, że łatwiejsze może być zajęcie Krymu niż Donbasu. W końcu chodzi również o psychologiczną reintegrację obywateli z Ukrainą. Według prezydenta terytoria można zwrócić szybciej niż ludzi, chociaż są ludzie, którzy czekają na wyzwolenie.
Zełenski wyjaśnił również trudność wyzwolenia Donbasu, zauważając, że działania wojenne toczą się w tym regionie od dziesięciu lat. W regionie istnieje również wiele przejawów separatyzmu, a terytorium jest wysoce zmilitaryzowane.
Jeśli chodzi o Krym, według Zełenskiego, półwysep „bardzo czeka na swój powrót”.