„Pamiętamy nasze doświadczenia z ostatniej zimy” – powiedział wczoraj na publicznym spotkaniu Walerij Tarasiuk, przewodniczący Narodowej Komisji Regulacji Energetyki i Gospodarki Komunalnej Ukrainy. Po tym, jak w elektrowniach zabrakło węgla, rząd zaimportował energię elektryczną, najpierw z Białorusi w styczniu, a następnie z Rosji w lutym. Ruch mający na celu zatrzymanie importu energii elektrycznej rozpoczął się przed zestrzeleniem przez Białoruś samolotu pasażerskiego linii Ryanair w niedzielę. Prezydent Zełenski dąży do tego, by Energoatom, państwowy producent energii atomowej, stał się rentowny. W ubiegłym roku Energoatom stracił 177 mln dolarów, produkując połowę ukraińskiej energii elektrycznej.