Od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę utracono wiele aktywów naftowych i przetwórczych, podziemnych magazynów gazu oraz obiektów górniczych. Na przykład, według prezesa Naftogazu Jurija Witrenki, zakład przetwórstwa gazu w Szebelinie nie działa i nie może wznowić pracy w najbliższym czasie z powodu działań wojennych. Również podobna sytuacja jest z rafinerią ropy naftowej Kremenchuk i obiektami Ukrtransnafta, które są celem ataków rakietowych i mają uszkodzoną infrastrukturę. Z drugiej strony, sytuacja z podziemnymi magazynami jest mniej krytyczna. Istnieją magazyny zlokalizowane na terenach wcześniej okupowanych. Jeśli chodzi o górnictwo, to niektóre obiekty znajdują się na nowo okupowanym terytorium, ale nie są one liczne. Duży problem jest też w obwodzie charkowskim, który nie jest już okupowany, ale gdzie nadal toczą się aktywne działania wojenne.