Prezydent USA Donald Trump polecił swojemu specjalnemu wysłannikowi ds. Rosji i Ukrainy, Keithowi Kelloggowi, zakończenie wojny w ciągu 100 dni. Według WSJ, Kellogg będzie doradzał Trumpowi w negocjacjach, ale byli współpracownicy Kellogga twierdzą, że nigdy nie był dyplomatą i jest mało prawdopodobne, aby uczestniczył w rozmowach.
„Z pewnością nie wymyśli niczego, co odbiegałoby od tego, czego chce Trump” – dodał były członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego, który pracował z Kelloggiem.
Byli współpracownicy specjalnego wysłannika twierdzą, że został on powołany na to stanowisko ze względu na plan pokojowy, który zaproponował w zeszłym roku. Przewidywał on zawieszenie broni i negocjacje, w których Ukraina i Rosja miały zostać zmuszone do udziału poprzez politykę kija i marchewki. Plan zalecał NATO powstrzymanie się od przyjęcia Ukrainy i złagodzenie sankcji wobec Rosji w zamian za podpisanie porozumienia pokojowego. Ukrainie grożono wstrzymaniem pomocy wojskowej w przypadku odmowy negocjacji.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że dojście Trumpa do władzy stworzyło „małe okno możliwości” dla negocjacji między Moskwą a Waszyngtonem.