Kandydat na prezydenta USA Donald Trump uważa złagodzenie sankcji wobec Rosji za jeden z elementów swojego planu zakończenia wojny w Ukrainie.
„Sankcjami odpychamy wszystkich od siebie. Dlatego nie lubię sankcji” – powiedział Trump.
Przypomniał, że podczas swojej prezydentury miał dobre relacje z Władimirem Putinem.
„Nigdy nie groziła nam wojna. On nigdy nie wkroczyłby do Ukrainy” – powiedział Trump.
Zamiast tego, teraz jego zdaniem świat stał się bardziej niebezpieczny, ponieważ podczas wojny „Federacja Rosyjska i Chiny zbliżyły się do siebie”.
W tym samym czasie premier Węgier Viktor Orbán wystosował list do szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela, w którym m.in. zaproponował negocjacje z Chinami w sprawie „konferencji pokojowej” dotyczącej Ukrainy i przywrócenia stosunków dyplomatycznych z Rosją. Zasugerował również, że jeśli Trump wygra wybory prezydenckie, a wojna będzie trwała nadal, większość pomocy finansowej dla Ukrainy będzie musiała być zapewniona przez kraje UE, ponieważ USA mogą przestać wnosić swój wkład.