Ukraińska armia przesunęła linię ognia z okolic Krzywego Rogu w głąb obwodu chersońskiego, wyzwalając ponad 15 osiedli. Według szefa administracji wojskowej obwodu chersońskiego Ołeksandra Wilkula, niektóre z wyzwolonych wsi w obwodzie chersońskim były pod kontrolą najeźdźców od tygodnia, inne od miesiąca. Mieszkańcy wyzwolonych wiosek opowiadają horrory o reżimie rosyjskiego okupanta. Jak na razie w miejscowościach tych przywracane jest życie: do społeczności przywożona jest żywność i lekarstwa. Na tereny te wraca policja i energetycy, naprawia się też wodociągi.