Rosyjskie zapasy broni z czasów sowieckich wyczerpią się do końca 2025 roku, więc Putin może rozpocząć rozmowy już na początku przyszłego roku. Jednak jeśli negocjacje nie potoczą się po myśli przywódcy Kremla, wojna potrwa jeszcze co najmniej rok – przewiduje Peter Pomerantsev, profesor na Instytucie Spraw Globalnych na London School of Economics. Jest również przekonany, że wybrany prezydent USA będzie mógł prowadzić poważne rozmowy pokojowe tylko przy udziale UE i Wielkiej Brytanii. Fakt, że władze rosyjskie są zaniepokojone kosztami ekonomicznymi kontynuowania wojny, również wspiera możliwość rychłego rozpoczęcia rozmów.
Tymczasem amerykański republikański senator Lindsey Graham nazwał Ukrainę „najbogatszym krajem w Europie”, więc jego zdaniem Trump jest zainteresowany zwycięstwem Ukrainy.
Jednocześnie WP, powołując się na analityków, zauważa, że Trump prawdopodobnie spróbuje szybko dojść do porozumienia z Rosją, ale ten krok grozi poważnymi stratami terytorialnymi dla Ukrainy i może sprowokować agresję innych reżimów dyktatorskich.