Ze względu na brak zachodniej pomocy, Ukraina będzie musiała stawić czoła rosyjskiej armii z mniejszymi zasobami, co stwarza ryzyko odwrotu, powiedział FT wysoki rangą urzędnik NATO.
„Dla Ukraińców jest to rozpaczliwa sytuacja na linii frontu, znacznie gorsza niż się ją przedstawia” – czytamy w publikacji.
Sytuacja jest poważna, a oficjalne oświadczenia zachodnich urzędników nie poprawiają sytuacji, zauważa amerykański urzędnik. Ponieważ Waszyngtonowi skończyły się fundusze na dostarczanie broni do Kijowa, istnieją obawy, że siłom zbrojnym zabraknie amunicji do artylerii i systemów obrony powietrznej. Przedłużający się brak pomocy doprowadziłby do znacznej luki w dostawach amunicji.
„Europejczykom nie będzie łatwo zastąpić USA. Nie jest to całkowicie realistyczne” – przyznał wysoki rangą europejski dyplomata.
Ambasador Ukrainy w USA, Oksana Markarowa, stwierdziła, że w Kijowie występuje krytyczny niedobór sprzętu wojskowego, zwłaszcza pocisków rakietowych i myśliwców przechwytujących.