Jak zauważył PrivatBank, dynamika ta będzie determinowana przez obniżenie stopy dyskontowej NBU. Członek zarządu NBU Jewhen Zaigrajew zauważył, że sytuacja ze środkami klientów odzwierciedla „temperaturę” w gospodarce i poziom aktywności biznesowej.
„Widzimy stopniowy spadek stóp procentowych po obniżeniu stopy dyskontowej przez Narodowy Bank. Tym samym oprocentowanie kredytów i pożyczek będzie spadać, przynajmniej dla klientów biznesowych. O ile jeszcze pół roku temu oprocentowanie kredytów na poziomie 18-22% było postrzegane jako adekwatne, to dziś utrzymuje się na poziomie 14-16%. To oczywiście nie uwzględnia oprocentowania w ramach programu 5-7-9”, wyjaśnił.
Dlatego też, według bankiera, stopy procentowe za przyciąganie funduszy będą również powoli spadać w przypadku depozytów, sald kont itp. Zaigrajew wyjaśnił również, że w 2024 r. wolumen środków od klientów biznesowych pozostanie stabilny.
„W okresie tradycyjnej wiosennej rewitalizacji firmy zaczynają aktywnie wydawać środki zgromadzone zimą. Dlatego nie zaobserwowaliśmy jeszcze wzrostu środków od klientów biznesowych”, dodał bankier.