Reuters poinformował, że największa niemiecka firma energetyczna E.ON przestała kupować nowe ilości gazu od spółek handlowych Gazpromu w Europie. Koncern powiedział, że choć nie ma długoterminowych bezpośrednich kontraktów na dostawy z producentami gazu, to niewielka ilość paliwa była kupowana od spółek handlowych Gazpromu. „Rynek rosyjski nie jest jednym z naszych regionów docelowych. Ale jedno jest pewne: jeśli wystąpi długotrwały fizyczny deficyt w imporcie energii, będzie to miało dla nas konsekwencje” – napisano w oświadczeniu.