Według Arsenija Nasikowskiego, partnera grupy DIM, w Kijowie spadło zainteresowanie inwestorów rynkiem pierwotnym. Przed wojną inwestorzy odpowiadali za 60% zakupów mieszkań na etapie budowy. Obecnie dominują konsumenci końcowi.
„To nie brak środków czy popytu – po prostu ceny na rynku pierwotnym często przewyższają ceny mieszkań gotowych na rynku wtórnym w okolicy. Deweloper nie może zejść poniżej kosztu, który wzrósł o 10–30%” – wyjaśnił Nasikowski podczas szczytu biznesowego we Lwowie.
Jednak jego zdaniem, po wojnie sektor mieszkaniowy pozostanie jednym z głównych kierunków inwestycyjnych – zwłaszcza segmenty biznesowy i premium w centrum Kijowa. Ze względu na ograniczoną dostępność działek, ceny ekskluzywnych inwestycji typu clubhouse mogą wzrosnąć nawet do 7–8 tys. USD za m², a w niektórych przypadkach nawet do 10 tys. USD.