pisze Politico. Komisja Europejska chce pozyskać do 18 mld euro w pożyczkach i dotacjach, aby pokryć połowę oczekiwanego deficytu budżetowego Ukrainy w wysokości 38-40 mld dolarów w 2023 roku. Pierwsza opcja, którą Komisja określa jako najkorzystniejszą, to pożyczenie pieniędzy pod tzw. headroom, czyli różnicę między maksymalną kwotą, jaką blok może wezwać od krajów UE, a rzeczywistymi wydatkami UE. Druga opcja to powtórzenie stosowanej dotychczas metody, w ramach której państwa udzielają Komisji gwarancji budżetowych. Tym razem jednak gwarancje krajowe musiałyby pokryć 100% kwoty, zamiast 61% gwarantowanych wcześniej, ponieważ – jak czytamy w dokumencie – „w budżecie UE nie ma już innego pokrycia”. Ponadto kraje UE musiałyby zapewnić kontrgwarancje na wypadek niewykonania zobowiązań przez ich partnerów w przypadku wystąpienia strat. Trzecia opcja jest podobna do drugiej, ale bez gwarancji krajowych.