Władza nad wykorzystaniem ukraińskich rurociągów do tranzytu gazu pozostaje w rękach Kijowa. „To Ukraina decyduje, jak chce zarządzać swoimi systemami rurociągów” – powiedziała rzeczniczka KE, Anna-Kaisa Itkonen. Skomentowała konsekwencje wezwania Rady Europejskiej na szczycie 6 marca, skierowanego do Komisji Europejskiej, Słowacji i Ukrainy, do intensywniejszej pracy nad rozwiązaniem problemu tranzytu gazu.
W dokumencie końcowym szczytu stwierdzono: „Rada Europejska wzywa Komisję, Słowację i Ukrainę do zintensyfikowania wysiłków w celu znalezienia akceptowalnych rozwiązań problemu tranzytu gazu, uwzględniając obawy wyrażone przez Słowację”.
Itkonen dodała, że „bezpieczeństwo dostaw energii dla państw członkowskich jest dla nas priorytetem. Jesteśmy otwarci na rozwiązania, które są zgodne z celami REPowerEU (planu niezależności energetycznej UE), w szczególności z redukcją importu rosyjskich nośników energii”.
Według niej i zgodnie z tym podejściem KE pozostaje w kontakcie z zainteresowanymi państwami członkowskimi, w szczególności ze Słowacją i Węgrami.