W marcu kraje Wielkiej Siódemki i UE dokonają przeglądu ustalonego w grudniu progu cenowego dla rosyjskiej ropy. Jak podaje Bloomberg, przedstawiciele Polski, Litwy i Łotwy proponują jego obniżenie z obecnych 60 dolarów za baryłkę do 51,45 dolarów. Biorąc pod uwagę, że przychody Rosji ze sprzedaży ropy w styczniu wyniosły 13 mld USD, obniżenie maksymalnej ceny sprzedaży zmniejszyłoby przychody Rosji o 650 mln USD. Obniżenie pułapu cenowego może jednak nie być zagwarantowane, gdyż muszą to zatwierdzić wszystkie kraje UE. Obecnie ograniczenia na dostawy morskie rosyjskiej ropy i produktów naftowych ustalone są na następujących poziomach: ropa po 60 USD za baryłkę, olej napędowy i inne drogie produkty naftowe po 100 USD, a olej opałowy i inne tanie produkty naftowe po 45 USD. Koalicjanci uzgodnili, że co miesiąc będą dokonywać przeglądu limitu, aby zapewnić, że będzie on o 5% niższy od średniej ceny rynkowej rosyjskiego surowca.