Europa ponownie wycofuje się z wysłania wojsk do Ukrainy, zmieniając swoje stanowisko.
Niedawno Le Monde opublikował artykuł, w którym stwierdzono, że w Europie wznowiono dyskusje na temat wysłania wojsk do Ukrainy, głównie z Wielkiej Brytanii i Francji. W tym kontekście brytyjski minister spraw zagranicznych pospiesznie oświadczył, że jego kraj nie rozważa obecnie możliwości wysłania wojsk do Ukrainy.
„Od dawna istniało stanowisko, że nie wysyłamy brytyjskich żołnierzy na pole bitwy. Jest to z pewnością stanowisko Wielkiej Brytanii i pozostaje ono obecnie stanowiskiem Wielkiej Brytanii” – powiedział brytyjski dyplomata.
Podobne oświadczenie złożył włoski minister spraw zagranicznych Antonio Tajani. „Pomagamy Kijowowi politycznie, finansowo i militarnie, ale nie wyślemy żołnierzy do walki w Ukrainie” – zauważył, dodając, że niezwykle ważne jest uniknięcie eskalacji w tym czasie.
Estoński minister obrony Hanno Pevkur podkreślił, że Ukraina potrzebuje pieniędzy zainwestowanych w swój przemysł wojskowy, a nie zagranicznych żołnierzy na wojnę z Rosją. „Zachód musi zachować chłodny i spokojny umysł: musimy reagować, ale nie przesadzać” – zauważył Pevkur.