Według analizy przeprowadzonej przez DiXi Group, Ukraina nie przeszła jeszcze w pełni na samowystarczalność w zakresie dostaw gazu poprzez produkcję krajową.
„Z powodu wojny na pełną skalę popyt na błękitne paliwo spadł o 33%. Jednak spadek ten nie był na tyle znaczący, aby istniejąca produkcja, która również nieco się zmniejszyła z powodu wojny, mogła zaspokoić konsumpcję” – zauważają eksperci.
W 2023 r. zużycie brutto wyniosło 21,4 mld metrów sześciennych, podczas gdy produkcja wyniosła zaledwie 17,84 mld metrów sześciennych.
„Dlatego nadal jesteśmy rynkiem deficytowym ze znacznym udziałem niezaspokojonego popytu, około 16%” – stwierdzili eksperci.
Tymczasem w latach 2023/2024 Ukraina zaprzestała dostaw zewnętrznych na rzecz bardziej aktywnego poboru gazu z magazynów. Pod koniec ubiegłego sezonu ukraińskie podziemne magazyny gazu posiadały 3,34 mld metrów sześciennych gazu, co stanowi najniższy poziom od co najmniej ostatniej dekady. Mimo to władze mają nadzieję, że uda im się przetrwać sezon grzewczy 2024/2025 bez dodatkowego importu. Aby to zrobić, w tym roku do magazynów należy wpompować co najmniej 6,6 mld metrów sześciennych gazu.