parlament, w którym oligarchowie swobodnie kontrolują głosy. Krytycy twierdzą, że Zełenski stara się odepchnąć potencjalnych rywali przed spodziewaną drugą kadencją w 2024 roku. Wiosną tego roku odebrał on stacje telewizyjne jednemu z rywali, prorosyjskiemu Wiktorowi Medwedczukowi.