Według mera Charkowa, Igora Terechowa, pierwsza taka lokalizacja będzie w pobliżu metra i rynku Barabaszowa. Dodał, że chociaż rynek został uszkodzony przez ostrzał, zostanie odrestaurowany i zmodernizowany, aby ludzie mogli zachować swoje miejsca pracy.
„Ten projekt będzie wymagał inwestycji, ale już zmierzamy w tym kierunku. Nazywam ten i inne projekty restartem miasta” – podkreślił. Teren pod ten projekt został już przydzielony, a miasto rozważa kilka kolejnych lokalizacji dla parków przemysłowych.
Według burmistrza, obiekty, które zostały zniszczone w Charkowie, są wyceniane na 9,5 mld dolarów. Ani pojedyncze miasto, ani całe państwo nie są w stanie pokryć takich kosztów.
„Można to zrobić tylko z pomocą międzynarodowych partnerów, instytucji i prywatnych inwestorów. A władze miasta muszą stworzyć przejrzyste warunki i gwarancje ochrony inwestycji” – powiedział mer Charkowa.