„To ćwiczenie uważnego słuchania dla prezydenta Trumpa” – powiedziała rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt, zaznaczając, że rozmowy mogą nie przynieść natychmiastowych rezultatów, a dyskusje jeden na jeden są „częścią planu”. Administracja Trumpa opisuje spotkanie jako przełom w procesie pokojowym, choć ukraińscy i europejscy urzędnicy pozostają ostrożni wobec rozmów, w których nie uczestniczy Kijów ani Europa. Spotkanie odbędzie się w amerykańskiej placówce wojskowej Joint Base Elmendorf-Richardson.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził, że szczytu nie należy postrzegać jako „zwycięstwa Putina”. „Dla prezydenta Trumpa spotkanie nie jest ustępstwem. Spotkanie to sposób, aby się dowiedzieć i podjąć decyzję” – powiedział Rubio. Jego zdaniem na początku rozmów będzie jasne, czy istnieje szansa na osiągnięcie porozumienia.
Ponadto prezydent Zełenski podkreślił, że rozmowy Trumpa z Putinem są ważne, ale omawianie Ukrainy bez udziału Ukrainy jest niemożliwe i nikt tego nie zaakceptuje. Uważa również, że po początkowych rozmowach między Trumpem a Putinem odbędzie się trzystronne spotkanie liderów.