czytamy w artykule Deutsche Welle z nagłówkiem: „Jak skradzione rowery z Niemiec trafiają do Ukrainy”. W ubiegłym roku w Niemczech skradziono ponad 260 000 rowerów o łącznej wartości prawie 200 milionów euro. Wiele z nich jest rozkładanych na części i wysyłanych na wschód za pośrednictwem marszrutek lub minibusów. Jeden z wtajemniczonych powiedział DW „ukraiński rynek jest teraz tak nasycony kradzionymi rowerami, zwłaszcza e-bike’ami, że są one wysyłane do Rosji, a dalej do Kazachstanu.”